Siekiera (Axe) was one of the most influential and popular post-punk bands in Poland. With fast, aggressive music and lyrics filled with obscenities, the band was a sensation at the 1984 Jarocin Festival. After lineup changes, the band switched to new wave and dissolved in 1988.Siekiera formed in 1982
Między nami dobrze jest Rzecz dzieje się w Polsce, w Łodzi lub w Wałbrzychu lub w familokach na Dolnym Śląsku, lecz zdjęcia kręcone są częściowo na Litwie, częściowo w Katowicach. Bohater Jasiek mieszka w radioaktywnym bloku.
Między nami dobrze jest Średnia ocena. 2 oddane głosy 5 zainteresowanych osób 10,0 / 10. Między nami dobrze jest. Teatr Nowy. Tragikomedia. 10,0/ 10
Celem artykułu jest rozpoznanie kontekstów socjologicznych w filmie Grzegorza Jarzyny Między nami dobrze jest, opartym na sztuce Doroty Masłowskiej. Autorka bada temat pamięci i tożsamości, odwołując się do tekstu dramatu, filmu i refleksji
Granica między prawdą i fałszem jest dziś coraz trudniej uchwytna. »»Film 4 „Zgubione mieszkanie” czas 6:37 Łatwo dzisiaj zatracić granicę prywatności. Film o tym, jak może
21 sierpnia 2020. Filmowa wersja spektaklu „Między nami dobrze jest” została nakręcona w 2014 roku. Autor tekstu: Dorota Masłowska. Scenariusz: Grzegorz Jarzyna (Fot. Screen z filmu „Między nami dobrze jest”/ Ninateka.pl) Jeśli macie dość upałów i tęsknicie za dobrą sztuką, platforma Ninateka.pl udostępniła za darmo
YYnwj. Download Free PDFDownload Free PDFDownload Free PDFLiteratúra a jej filmová podoba v stredoeurópskom kontexte, 2020Andriej MOSKWINThis PaperA short summary of this paper5 Full PDFs related to this paperDownloadPDF Pack
To prawdziwy filmowy paradoks – stroniący od kina twórca teatralny debiutuje na dużym ekranie, adaptując sztukę, która ma opinię „nieadaptowalnej”. Ale stojący za kamerą Grzegorz Jarzyna ma słabość do umowności, zaś Masłowska – do słów, więc połączenie ich twórczych obsesji przekracza kilka pozornie nieprzekraczalnych granic kina naraz. Robiono to już wcześniej – kręcąc „Dogville”, gdzie scenografia była szczątkowa, a fabuła alegoryczna, Lars von Trier pokazał, że sztuka filmowa może w dużym stopniu polegać na niedookreśleniu, umowności; może pozwalać widzowi kreować się i kształtować. Kto „Dogville” widział, rozpozna znajome patenty. Film Jarzyny także przypomina teatr telewizji – akcja rozgrywa się tu na sztucznych, wyeksponowanych tłach, pośród nielicznych, czasem mocno przejaskrawionych rekwizytów, często bez udziału scenografii lub z pojedynczymi jej elementami. Jarzyna obśmiewa w ten sposób filmowy pseudo-realizm, ale nie zatrzymuje się na samej formie. Oddaje się w pełni tekstowi Masłowskiej, który na ekranie zyskuje niesamowitą moc sprawczą – kreuje tylko to, co jest mu potrzebne do osiągnięcia puenty, nie zawraca sobie głowy nieistotnymi detalami. Kluczowy jest już sam fakt, że bohaterki tej historii – nazwane odpowiednio: Mała metalowa dziewczynka (Aleksandra Popławska) i Osobliwa staruszka na wózku inwalidzkim (Danuta Szaflarska) – po raz pierwszy pojawiają się na ekranie „wyrwane z kontekstu”, w otoczeniu białego tła. To niedookreślenie jest zresztą lejtmotywem filmu. Bohaterki (jest jeszcze trzecia – Halina, grana przez Magdalenę Kutą), tkwią w tym stanie od rana do wieczora, nie potrafią znaleźć sobie miejsca, zamknięte w pustych rytuałach i powtarzanych frazesach. Trzy pokolenia kobiet gniją w niewidzialnych ścianach, zapętlone gdzieś pomiędzy dwoma mniej lub bardziej umownymi prostokątami – oknem i telewizorem. To punkt wyjścia do przewrotnej satyry, która nie oszczędza nikogo i niczego, unikając typowych uproszczeń skojarzeniowych, tak uwielbianych przez naszą kinematografię. Nie ma tu wyraźnych podziałów na opcje polityczne i klasy społeczne, nie ma ustosunkowywania się. Jest za to siatka odwiecznych nieporozumień i zasiedziałych, wygodnych osądów, które uniemożliwiają normalną komunikację. Pod tym względem film Jarzyny (i tekst Masłowskiej) zdaje się nie mówić nic, co na ten temat powiedziały wcześniej teatr czy literatura (rzadziej: kino), ale to właśnie obrana forma nie pozwala machnąć na „Między nami...” ręką. Jarzyna wkrada się w obce sobie medium i rozbraja je od środka brakiem jakichkolwiek gatunkowych czy narracyjnych obciążeń i zobowiązań. Są tylko słowa, sporo słów i wyobraźnia, która nakazuje widzowi umiejscowić przedstawione tu sytuacje w znanej mu rzeczywistości – gdzieś w domu obok, piętro niżej, a może nawet we własnych czterech ścianach. Pod tym względem, dokonując uniwersalizacji naszego narodowego weltschmerzu, nie karmią nas nim siłę, pozwalając samodzielnie go przepracować.
26 stycznia o godz. w Teatrze im. A. Fredry w Gnieźnie odbędzie się premiera spektaklu „Między nami dobrze jest” Doroty Masłowskiej w reżyserii Piotra Waligórskiego. Gnieźnieński teatr przygotował wiele wydarzeń i spotkań kulturalnych związanych z tą premierą. „Światy równoległe Doroty Masłowskiej” to pierwszy projekt realizowany przez nową dyrekcję Teatru Fredry. Są to wydarzenia związane z realizacją spektaklu "Między nami dobrze jest" Doroty Masłowskiej, laureatki Nike, autorki "Wojny polsko – ruskiej". Przygotowano wiele atrakcji, również dla najmłodszych mieszkańców miasta. To będzie pierwszy krok w kierunku tego nowego teatru, tak jak pierwszym krokiem jest logo, za chwile będzie nowa strona internetowa, nowe druki, czyli nowy obraz wizualny – mówi Joanna Nowak, dyrektor gnieźnieńskiego teatru. Natomiast premiera Doroty Masłowskiej będzie pierwszym krokiem na scenie. Mam nadzieję, że już wskaże kierunek, to na pewno nie wyczerpie naszych pomysłów artystycznych na ten teatr, ale będzie wskazaniem, w jakim kierunku ten teatr będzie szedł. Mam nadzieję, że zajdziemy dość daleko. Reżyserem „Między nami dobrze jest” jest Piotr Waligórski. Masłowską fajnie się czyta, ale gorzej, jak trzeba te słowa włożyć w usta aktorów – mówi Piotr Waligórski. Oczywiście tekst jest bardzo atrakcyjny i śmieszny, natomiast moim pomysłem na to było przeniesienie w czasie wszystkiego i umiejscowienie tego w przestrzeni postnuklearnej. Dzięki temu zabiegowi te słowa zabrzmiały prawdziwie moim zdaniem. Dzięki temu zabiegowi mogłem stworzyć świat na nowo. W związku z tym świat się trochę uprościł. Świat ludzi ubogich, czyli świat B, i świat celebrytów, czyli ludzi, którzy szaleją i walczą o swoją popularność. "Światy równoległe Doroty Masłowskiej" 19 stycznia Pokaz filmowy spektaklu "Paw Królowej" Doroty Masłowskiej w reżyserii Pawła Świątka zrealizowany w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Spektakl został okrzyknięty jednym z najlepszych przedstawień 2013 r. Po projekcji spotkanie z Sebastianem Majewskim, dyrektorem artystycznym Narodowego Starego Teatru w Krakowie godz. 20 stycznia Wykład prof. Bogusława Bakuły na temat twórczości Doroty Masłowskiej. godz. 23 stycznia Spotkanie z twórcami oraz przedpremierowy pokaz fragmentu spektaklu "Między nami dobrze jest" Doroty Masłowskiej. godz. 25 stycznia Spotkanie z Dorotą Masłowską, laureatką Nike (2007), autorką "Między nami dobrze jest", "Pawia Królowej" oraz "Wojny polsko-ruskiej" godz. 26 stycznia PREMIERA "Między nami dobrze jest" godz. 3 – 6 lutego FERIE Z TEATREM. Warsztaty, na których będziemy pracować "nad i wokół" wybranego tekstu dramatycznego, traktując go jako inspirację do stworzenia własnego. NA WSZYSTKIE WYDARZENIA OKOŁOPREMIEROWE – WSTĘP WOLNY
Wystawa zbiorowa fotografów zrzeszonych w Michała Adamskiego, Mariusza Foreckiego i Adriana Wykroty oraz Mariusza Stachowiaka, jest pierwszym spojrzeniem na ich archiwa w kontekście skomplikowanych relacji społecznych. To także pierwsza próba połączenia różnych perspektyw i punktów widzenia. Tytuł wystawy nawiązuje do dramatu Doroty Masłowskiej – jednego z największych przebojów TR Warszawa, w reżyserii Grzegorza Jarzyny. Spolaryzowane społeczeństwo, przytłoczone ciężarem historii, zagubione jednostki, wiara, duma i uprzedzenia. To wszystko okraszone ciętym językiem autorki sztuki składa się na portret polskiego społeczeństwa. To odniesienie zachęca do uważnego, ale też momentami ironicznego spojrzenia na fotografie zaprezentowane na wystawie Między nami dobrze jest. Gesty, symbole, więzi, zależności – to wokół nich toczy się narracja. Na uwagę zasługuje sposób patrzenia fotografów, a także jakie sytuacje z udziałem jednostek i grup zostały zatrzymane w kadrach. Między nami dobrze jest to wystawa o scenach z życia polskiego społeczeństwa od początku lat 80. przez czas transformacji i zmian aż do czasów współczesnych. Na wystawę składają się pojedyncze prace i fragmenty cykli. Skonfrontowane zostały zdjęcia, teksty, ale także ich forma ekspozycji. Istotne są także książki, których zamknięta forma jest dopełnieniem wypowiedzi fotografów. Publikacje zaprojektowane przez Andrzeja Dobosza koncentrują się wokół tematów istotnych z punktu widzenia polskiego społeczeństwa. Są też złożoną analizą zachowań i tendencji, które fotografowie bacznie obserwują i dokumentują. Wśród prezentowanych prac można zobaczyć fragmenty cykli Blisko ziemi, daleko do nieba, Kiedyś miałem marzenie oraz fotografii Michała Adamskiego zrealizowanych podczas protestów kobiet, Nie, Nic ciekawego, Wesele Adriana Wykroty, a także Mechanizm, Blue Box Mariusza Foreckiego i Bo żyję Mariusza Stachowiaka (wyd. Monika Szewczyk-Wittek
Scenariusz: Grzegorz Jarzyna (na podstawie sztuki Doroty Masłowskiej) Reżyseria: Grzegorz Jarzyna To prawdopodobnie jedyny film, który jednocześnie polecam i krytykuję na swoim poczytnym blogu. Pozostając w tej sprzeczności, przytoczę krótką dyskusję, którą sam ze sobą przeprowadziłem w trakcie seansu. Pierwsze wrażenie: To jest genialne. Błyskotliwe, zabawne, zaskakujące, nieoczywiste, świeże, porywające. Niech to trwa w nieskończoność. Drugie: No dobrze, ale to niestety naprawdę może trwać w nieskończoność, bo nie ma tu żadnej historii, donikąd to nie zmierza. Nie można wejść emocjonalnie w opowieść, w której nie ma zasad, w której może wydarzyć się wszystko. Trzecie: Ale tu się dzieje wszystko i wszystko to jest wspaniałe. Nie jestem zaangażowany emocjonalnie, ale jestem bardzo zaangażowany intelektualnie. Jestem bawiony, prowokowany, uczony. Podoba mi się to. Widzę w tym jakąś myśl, wiem na jaki temat jest ta artystyczna wypowiedź. Czwarte: Ale ta artystyczna wypowiedź nie tworzy żadnej konstrukcji dramaturgicznej, a ja w kinie przede wszystkim szukam bohatera i jego historii. O ile lepsza byłaby ta historia, gdyby była historią. Gdybyśmy my, zanurzeni w te wspaniałe komentarze, obserwacje, gagi, puenty, monologi i gry słowne, coś przeżyli z naszą młodą bohaterką. Gdyby tylko ona miała jakiś cel, w dążeniu do którego moglibyśmy ją obserwować. Piąte (na napisach końcowych): Pani Doroto, nie znamy się, ale poznać się musimy. Pani jest geniuszem, ja nie napisałem nigdy nic wartościowego, dlatego mam poważną propozycję wspólnego pisania scenariusza. O proszę, tu w prawej kolumnie jest nawet mój adres --> Jeśli ta analiza czegoś Cię nauczyła, rozważ wsparcie 5 zł na Patronite. Zapraszam też do przeczytania innych analiz: CARTE BLANCHE Zamiast wzruszającej opowieści o pięknie życia dostałem opowieść o egoiście, któremu życzę jak najgorzej. NAJLEPSZE FILMYPODSUMOWANIE 2014 ROKU Jak co roku chodzi o filmy, które spełniają trzy warunki: weszły do dystrybucji kinowej w 2014, widziałem je, moim zdaniem są genialne, bardzo dobre, albo chociaż warte zobaczenia i zapamiętania. POWRÓT DO LISTY ANALIZ
między nami dobrze jest tekst